Prześlij nam swój adres e-mail, a my powiadomimy Cię o nowych produktach, najlepszych cenach, promocjach i wyprzedażach.
Poniżej prezentujemy test zegarka pływackiego PoolMate Live przeprowadzony przez Kamila Janickiego - trenera pływania i współpracownika portalu triathlonowego tri-fun.pl. Więcej o Kamilu możecie dowiedzieć się z jego strony internetowej plywamy.net.
Przez ostatni tydzień miałem okazję testować zegarek w wersji Poolmate live. Ze względu, że jestem na basenie prawie codziennie po ok 4-5 godzin to miałem możliwość popływać w nim sam, przetestować na klientach, a także wspólnie z zawodnikami tarnowskiej sekcji pływackiej dla dorosłych. Do jakich wniosków doszedłem po kilku dniach intensywnej eksploatacji poolmate'a i co on potrafi przeczytacie poniżej.
Na początek co to jest i do czego służy. Omawiana wersja posiada sporo możliwości. W sferę techniczną nie będę się zagłębiał bo brak tu miejsca. Wygląd i wielkość możecie ocenić na zdjęciach. Przyznam, że gdy wziąłem go pierwszy raz do ręki, wydał mi się ciężki, lecz o dziwo nie jest to w ogóle odczuwalne podczas noszenia i pływania. Skupmy się na tym co dla każdego pływaka/pływaczki jest najważniejsze. Dużą zaletą jest funkcja regulowania intensywności wyświetlacza co pozwoliło mi sprawdzać momentami pod wodą czas, liczbę basenów itd. Myślę, że przyda się to także podczas bardziej słonecznych dni.
Obsługa jest prosta i intuicyjna. Przed rozpoczęciem pływania należy podać wagę swojego ciała oraz długość basenu co pozwoli na uzyskanie dokładniejszych wyników (o nich trochę później). Dodatkowo pamiętajmy o wybraniu ręki, na której będzie zegarek podczas pływania. W ustawieniach jest naturalnie możliwość wybrania prawej lub lewej, wedle preferencji. Jeśli to mamy już za sobą to wystarczy wejść do wody i rozpocząć trening naciskając przycisk START. W momencie każdej przerwy wciskamy ten sam przycisk co skutkuje zatrzymaniem czasu i uruchomieniem stopera mierzącego odpoczynek. Po kilku basenach odruchowo wciska się pauzę i startuje przy kolejnych dystansach. Zliczane baseny są pokazywane cały czas na ekranie, więc liczenie ich nam odpada i można skupić się na treningu.
Jeśli chodzi o dokładność pomiarów to przyznam, że jestem pod wrażeniem. Bez względu na styl jakim się pływa, pomyłek w liczbie cykli oraz ilości basenów nie zarejestrowałem, jeśli stosowałem się do wymagań producenta. A wymagania są takie, że po nawrocie (obojętnie jakim) należy chwilę szybować żeby zegarek rozpoznał kolejną długość. Chwilę tzn. jak długo? Zauważyłem, że do pierwszych chorągiewek od brzegu od którego się odbijamy, wiszących nad każdym basenem, wystarczy. Jeśli realizujecie zadanie pływania bez szybowania po nawrocie, to tutaj możecie spotkać się z niezaliczonym basenem o czym zostaniecie zawiadomieni wibracją zegarka. Ale bez obaw 98 % osób wynurza się za chorągiewkami, więc nie będzie żadnego problemu. Także czy basen ma 50 metrów czy 25 zegarek ten swoją funkcję spełnia na 100%.
Teraz - mając wyniki zapisane w zegarku siadamy do komputera i ... ściągamy program "PoolMateProV2-swimovate", instalujemy sterowniki, podłączamy nakładkę do komputera, do nakładki dokujemy zegarek. Program jest w języku polskim, a obsługa - moim zdaniem banalnie prosta. Klikamy ZAŁADUJ.
W lewym górnym rogu mamy kalendarz ze wszystkimi treningami. Można wybrać tylko pływanie lub pływanie z pulsometrem albo jedną z wersji stopera wykorzystywanego przy innych dyscyplinach. Zielone okienko to bieżący dzień natomiast niebieskie to wybrany trening do analizy.
Po prawej stronie u góry widnieje okienko z podsumowaniem treningów, zapisami w dzienniku, dystansami przepłyniętymi podczas treningu (odcinki między odpoczynkami), szczegółową analizą każdego dystansu.
Możemy przeglądać dokładnie każdy trening, poszczególne odcinki pomiędzy przerwami lub całe wybrane okresy. Dosłownie wszystko co jest najistotniejsze i czym może być zainteresowany trener lub pływak. Dół strony to wykresy. Dzięki nim możecie sprawdzić jak kształtuje się wasza technika, prędkość, kadencja, długość kroku pływackiego oraz jaką macie efektywność na pokonanych dystansach, a także sprawdzić miesięczną objętość treningów. Myślę, że trafioną opcją jest możliwość włączenia i wyłączenia z wykresu każdego z wyżej wymienionych elementów, co zdecydowanie wpływa na przejrzystość i komfort analizy wyników. Oczywiście każdy element jest oznaczony innym kolorem.
Klikając na słupki wykresów, poszczególne dystanse w wybranym treningu można uzyskać szczegółową analizę tego elementu lub przejść do ogólnej (na zdjęciach powyżej).Jest także prawdziwa gratka dla trenerów pływania. W testowanej wersji tego zegarka może używać 3 osoby. Wchodząc w ustawienia zmieniamy tylko użytkownika i działamy. Każdy z nich będzie miał wtedy osobno zapisane treningi na swoim profilu. W programie swimovate jest zakładka "KLUBY" , pozwalająca na wpisanie zawodników i prowadzenie dokładnego dziennika trenerskiego z notatkami z treningów. Dodatkowo wyniki swoje lub podopiecznych można eksportować na stronę swim.com, która należy do największych i najbardziej zaawansowanych platform dla pływaków na świecie. Udostępnianie tam swoich lub wgląd w plany treningowe najlepszych pływaków, analizy, wzajemne motywowanie, wymiana informacji jest dzięki temu możliwa w każdym miejscu i w każdej chwili.
Moim zdaniem zegarek poolmate live jest specjalistycznym urządzeniem dla pływaków i zawodników trenujących na basenie. Mam nadzieję, że w przyszłości pojawią się także wersje z oprogramowaniem na wody otwarte. A wtedy umożliwi to szerokie wykorzystanie go do treningu pod kątem triathlonu.
Co ciekawe - mogłem też sprawdzić tą "zabawkę" na 17 metrowym basenie. Jeśli chodzi o liczbę cykli ramion to pływając na basenie 17 metrowym ja robię 4-5 (8-9 ruchów ramion z minimalnym szybowaniem po nawrocie) co stanowiło problem, ponieważ nie miałem zaliczonego basenu i byłem często łaskotany wibracją w nadgarstek. Po kontakcie z przedstawicielem www.poolmate.pl dowiedziałem się, że na każdej długości basenu trzeba zrobić minimum 6 cykli (czyli 12 ruchów ramion) żeby zegarek dokładnie wykonał pomiar. Bogatszy o te istotne wiadomości przy ponownych testach na krótkim (17m) basenie wszystko było bardzo dokładnie zmierzone. Nad tym się nie rozwodzę, ponieważ powiedzmy krótko, że na takich basenach się nie trenuje tylko uczy pływać :)
Podsumowując uważam, że jest to bardzo przydatne urządzenie, dzięki któremu każdy może samodzielnie monitorować nie tylko przepłynięte dystanse na basenie, ale także analizować postęp swojej techniki. Dla osób bardziej wprawionych przyda się z pewnością do znalezienia optymalnej kadencji i długości kroku pływackiego, przy których osiąga się największe prędkości. Trenerom pływania ułatwi ewaluację planów treningowych i ciągłe monitorowanie wszystkich najważniejszych elementów u swoich zawodników (także na odległość). Już dawno rozpoczęła się era elektroniki w sporcie, a dzięki takim urządzeniom jak poolmate live możemy z niej korzystać także w pływaniu.
Kamil Janicki
www.plywamy.net